XXI wiek, środek Europy. Straszą nas religią z dalekiego wschodu i jej bogiem, a prawdziwe zagrożenie jest tu na miejscu, ze strony wyznaczy jedynego, niemylnego i „miłosiernego” boga pełnego nienawiści. Jakiś klecha występuj publicznie i układa własną historię twierdząc, że Bitwę Warszawską wygrał bóg (tak, ten miłosierny bóg unicestwił bolszewików), a na niebie pojawiła się duża postać matki boskiej, a w jej otoczeniu husaria. W cywilizowanym społeczeństwie jak ktoś ma omamy to poddaje się go leczeniu, a gdy stwarza tym zagrożenie zamyka w zakładzie psychiatryczny. W zacofanych społeczeństwach nazywa się to religią, a w dodatku podstawia czołg.

Na tym samym spędzie grupa fanatyków religijnych, klęka przed klechą, który szablą mianuje ich na Żołnierzy Chrystusa, a oni ślubują nie ulegać tendencjom kościoła otwartego, który głosi fałszywe miłosierdzie (bo ich miłosierdzie zabijania jest prawdziwe!) ponieważ chce pogodzić się ze współczesną kulturą. Będą też walczyć z tym co jest uznane za normalne w społeczności.

Co na to Watykan? Pewnie nic, ponieważ zwierzchnik Watykanu nie ma już kontroli nad kościołem w Polsce. Tu rządzą fanatycy religijni, którzy tworzą własne odłamy, na które papież nie ma wpływu. Te sekty z toruńskim imperium na czele już dawno powinny być wyłączone z kościoła rzymskokatolickiego i uznane za organizacje terrorystyczne. Ale nie ma co się tego spodziewać, ponieważ jak mówił Zulu-Gula „Polska to bardzo dziwna kraj” i bardziej prawdopodobne jest, że żołnierze Chrystusa zostaną wyposażeni przez rząd w broń.

Nie kocham cię Polsko katolicka.

Komentarze

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.